Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Restauracja "Dębowe serce"

2 posters

 ::  :: Centrum Miasta

Go down

Restauracja "Dębowe serce" Empty Restauracja "Dębowe serce"

Pisanie by Masaki Wto Maj 29, 2012 2:38 pm

http://przystan-restauracja.pl/img/restauracja03.jpg

Restauracja dębowe serce jest to ukryta w bocznej alejce miejsce gdzie można dobrze zjeść i spotkać się ze znajomymi, niema tu tłumów, więc może tu odbyć się jakaś miłosna schadzka, gdzie ludzie chcą się do siebie poprzytulać, popatrzeć w oczy i mówić ciepłe słówka.
Kuchnia znajduje się po środku lokalu , a stoliki są ustawione w pomieszczeniu w kształcie podkowy sprawiając, że jest tu o wiele przytulnie, bo nie widać ludzi z za rogu.
Masaki
Masaki
Uczeń

Liczba postów : 25
Join date : 24/05/2012
Pochodzenie : Jeju

Powrót do góry Go down

Restauracja "Dębowe serce" Empty Re: Restauracja "Dębowe serce"

Pisanie by Masaki Wto Maj 29, 2012 3:03 pm

Przyprowadził ją do restauracji trzymając za rękę, osoby postronne mogły pomyśle, że są parą.
Przyprowadził ja do najdalej położonego stolika aby nikt im nie przeszkadzał i zaraz po podaniu dań wszystko co żyje znikło z zasięgu wzroku , usiadł obok niej, siedzieli w cieniu w miłej atmosferze, głównym obiektem dającym światło była świeca na stole.
-więc co chcesz zamówić- położył przednią menu sam przeglądając dania.
Uśmiechał się jowialnie i po przyjacielsku w sumie za bardzo się zaczął przystawiać i przywiązywać w sumie dziewczyna powinna zgasić jego zapały aby nie pomyślał sobie za dużo.
Masaki
Masaki
Uczeń

Liczba postów : 25
Join date : 24/05/2012
Pochodzenie : Jeju

Powrót do góry Go down

Restauracja "Dębowe serce" Empty Re: Restauracja "Dębowe serce"

Pisanie by Charlotte vi Charpentier Pon Cze 04, 2012 11:41 am

Dziewczyna z początku nie reagowała na to, że trzyma ją za rękę, jednak z czasem poczuła się nieco niekomfortowo. Nawet go nie znała, a mimo to zachowywał się nadzwyczaj swobodnie przez co dziewczyna poczuła się jak zabawka, którą można obracać jak się tylko zechce. Wysunęła więc ostrożnie dłoń z jego uścisku, a kiedy poprowadził ją do stolika zamiast usiąść obok niego, zajęła miejsce naprzeciw. Przynajmniej w ten sposób mogła na niego patrzeć.
- To ty masz tu być tym, który je. Ja jestem tylko osobą postronną.
Odpowiedziała bawiąc się telefonem w rękach. Mimo to dosłownie na sekundę zerknęła na menu nawet nie zawracając sobie głowy głównymi daniami. Jej zamiłowanie do mięsa było takie sobie.
- Wezmę sałatkę z truskawkami i mozzarellą.
Zawsze lubiła takie dziwactwa, których inni przez większość czasu nawet nie dotykali bojąc się spróbować. Sałata lodowa, banan, truskawka i mozzarella w jednym miejscu brzmiały nadzwyczaj ciekawie. Aż się uśmiechnęła sama do siebie.
Charlotte vi Charpentier
Charlotte vi Charpentier
Handlarka Protez

Liczba postów : 23
Join date : 25/05/2012
Pochodzenie : Seoul

Powrót do góry Go down

Restauracja "Dębowe serce" Empty Re: Restauracja "Dębowe serce"

Pisanie by Masaki Pon Cze 04, 2012 9:19 pm

Zamówił to samo co dziewczyna w sumie mozzarellą pasowała do słodkich owoców.
Uśmiechał się miło ustalając pod swoja makówką pytania jakie powinien jej zadać.
-Skąd jesteś?- przekręcił głowę na bok pytająco .
-w sumie to wybraliśmy się na wspólny posiłek więc nie jesteś postronną osobą- popatrzył na przyniesione danie wyglądało ciekawie, wbił widelczyk i pochłonął kostkę sera.
-ciekawi mnie skąd kolor twych włosów raczej wygląda specyficznie tak jak moje-
Dziewczyna go ciekawiła, ale czemu? Może chciał ją wykorzystać? Szukał przyjaźni bądź miłości? Miał wobec niej jakieś plany? Nie wiadomo był w tym momencie jak czysta kartka na, której można było wszystko zapisać w końcu papier przyjmie wszystko równie dobrze wszystkie skrajności.
Masaki
Masaki
Uczeń

Liczba postów : 25
Join date : 24/05/2012
Pochodzenie : Jeju

Powrót do góry Go down

Restauracja "Dębowe serce" Empty Re: Restauracja "Dębowe serce"

Pisanie by Charlotte vi Charpentier Wto Cze 05, 2012 12:03 pm

Gdy tylko dostała swoją sałatkę od razu wyłowiła w niej truskawkę, której przez krótką chwilę przyglądała się na widelcu zanim w końcu włożyła ją do ust. Zawsze lubiła truskawki, mogłaby je jeść na okrągło. Podobnie zresztą było z bananami, dlatego też bardzo często wybierała właśnie to danie. Co jakiś czas wybierała jeden ze składników sałatki wpatrując się w nią w jakimś amoku.
- Z Seoulu. Pomagam w pracy Jerome, możliwe że niedługo mnie odwiedzi.
Uśmiechnęła się do swojej sałatki na myśl o spotkaniu z bratem. Mimo wszystko chwilę później na jej twarzy pojawiło się zmartwienie, nie lubiła zostawiać go samego. Na pewno żył na tych gotowcach źle się odżywiając.
- U nas to normalne.
Skomentowała swoje włosy unosząc ich kosmyk do góry.
- Co prawda nie każdy ma tęczowe włosy, ale rzadko kiedy ktoś zostaje przy naturalnym kolorze, a przynajmniej w moim okręgu. Znudziło mi się ciągłe farbowanie na coraz to nowsze jednolite kolory, więc wybrałam takie. Zwracają większą uwagę i jakoś tak... rozjaśniają twarz?
Spojrzała na jego włosy z jakąś dozą ciekawości.
- Fakt, twoje też są dziwne.
Powiedziała z wyjątkową szczerością uśmiechając się z rozbawieniem.
Charlotte vi Charpentier
Charlotte vi Charpentier
Handlarka Protez

Liczba postów : 23
Join date : 25/05/2012
Pochodzenie : Seoul

Powrót do góry Go down

Restauracja "Dębowe serce" Empty Re: Restauracja "Dębowe serce"

Pisanie by Masaki Wto Cze 05, 2012 3:09 pm

Zanurzył widelczyk w sałatce szukając smakołyków i mógł zaspokoić rządze czegoś smakowitego co jego organizm przyjmie z radością uwalniają endorfinę, a w sumie trochę szczęścia się mu by się przyda.
-Jerome? Kim on jest dla ciebie? Mówisz o nim z ciepłem w głosie- uśmiechał się jowialnie ukrywając się pod maską uprzejmości, ukrywał swoja zamknięta w sobie część wariata, gdyby można byłoby opisać stan umysłu chłopaka na podstawie pomieszczenia on posiadałby aż dwa.
Pierwszy pokój ciepło biały emanujący spokojem i ciepłem, wszędzie jest porządek i szczęście bez źródła, książki leżały w jednakowych okładkach na kilku półkach, przez okno wpadało światło oświetlające łóżko z grubą kołdrą i z dużą ilością poduszek na w której osoba zmęczona mogła się zanurzyć i zniknąć…
lecz co z szafą? Jest pewne przysłowie o trupach w szafie podobnie jest i z nim.
Szafa to proste pojedyncze drzwi ukryte gdzieś na uboczu, aura emanująca od nich była chłodna i niezbyt zachęcająca do zaglądania do niej.
Nacisk na klamkę i człowiek wchodził w inny świat…
OGIEŃ! Sterty płonących książek, fruwające robactwo wchodziło do oczu w raz z dymem utrudniając widzenie, czarne oślizgłe ściany były opaskudzone wilgocią, posoka spływającą z przybitych kruków, które bezradnie poruszały się i skrzeczały próbując wyrwać się od gwoździ trzymające je do ścian.
Rysunki były elementem dość groteskowym niczym jak w prehistorycznych jaskiniach były namalowane sceny kopulacji zwierząt jak i ludzi, mordów, gwałtów, śmierci i niedoli i tylko jeden punkt się wyróżniał w tym wszystkim, a było to miejsce największego mroku wydawało si, że jest to swoista czarna dziura zasysająca światłość, a z głębi tej ciemności było widać tylko ślepia, nienaturalne złowrogie ślepie, które jakby uśmiechały się wżynając w dusze tego kto odważył się przyglądać ciemności, bo w końcu jeśli patrzy się w ciemność to ciemność patrzy na ciebie.
-w sumie to ty w przychodni pierwsza stwierdziłaś, że mam dziwne włosy chodź sama masz również niezwykłe- wbił widelec w banana z jej miski i podniósł go do ust dziewczyny jakby chciał ją nakarmić.
-proszę- uśmiech, ciągle ten tajemniczy jowialny uśmiech.
Masaki
Masaki
Uczeń

Liczba postów : 25
Join date : 24/05/2012
Pochodzenie : Jeju

Powrót do góry Go down

Restauracja "Dębowe serce" Empty Re: Restauracja "Dębowe serce"

Pisanie by Charlotte vi Charpentier Sro Cze 06, 2012 11:21 am

- Najważniejsza osoba w całym moim życiu. Mój brat.
Po raz kolejny uśmiechnęła się do swojego talerza chwilowo zapominając o całym świecie. Zamieszała widelcem sałatkę w rzeczywistości nie przywiązując do niej najmniejszej uwagi. Może i teraz była w Donghae, ale to nie było 'jej' miasto. Tylko w Seoulu czuła się jak w domu, dlatego bardzo często wracała do niego myślami, może nawet zbyt często. Zamknęła oczy opierając policzek na dłoni z westchnięciem myśląc co będzie robić, kiedy już znowu się tam znajdzie. Z owego zamyślenia wyrwał ją głos Masakiego, poderwała się więc do góry jak oparzona odsuwając do tyłu wraz z krzesłem patrząc na niego przerażonym wzrokiem zapędzonego w kąt zwierzęcia. Bardzo powoli odczucie to zaczęło wygasać, co dało się zobaczyć po jej oczach.
- Nie grzebie się w talerzach innych, gdy ma się własny.
Pouczyła go grożąc mu widelcem i zaśmiała się zasłaniając usta dłonią. Jej telefon zawibrował, nie zwróciła jednak na niego większej uwagi, wiedziała że to tylko przypomnienie.
- Niedługo będę musiała iść.
Powiedziała przepraszającym tonem i schowała twarz w dłoniach ziewając. Chwilę później zamrugała nieprzytomnie.
- Matko, gdzie moja proteza?
Obudziła się z nagłym przerażeniem i zaczęła przeszukiwać torbę w końcu wyciągając z niej rękę wykonaną z dziwnego materiału. Westchnęła z ulgą głaszcząc ją po palcach zupełnie jakby ją to uspokajało.
Charlotte vi Charpentier
Charlotte vi Charpentier
Handlarka Protez

Liczba postów : 23
Join date : 25/05/2012
Pochodzenie : Seoul

Powrót do góry Go down

Restauracja "Dębowe serce" Empty Re: Restauracja "Dębowe serce"

Pisanie by Masaki Sro Cze 06, 2012 9:56 pm

Najważniejsza osoba? Brzmiało to dwuznacznie, ale ten świat był inny był bardziej czysty czy aby ten potop był oczyszczającą boską mocą? Może to było po to aby wyczyścić świat z patologii?
-najważniejsza? Lubisz związki kazirodcze?- zapytał lekko żartując ostatnio ludzie mocno się wstrzymywali od takich rzeczy, lecz w momencie gdy było ludzi niewiele zdarzały się statystycznie częściej w końcu bez problemu można było odtworzyć pokrewieństwo z pięcioma procentami społeczeństwa.
-no dobrze nie będę już grzebał w twojej sałatce- tym razem pogrzebał w swojej nadziewając truskawkę z bananem i znowu podając widelczyk dziewczynie przymykając oczy w uśmiechu.
-zauważyłem, ze jesteś strasznie wykończona nie powinnaś odpocząć? Wiesz wyspać się, najeść się wydajesz się strasznie słaba w przychodni prawie słaniałaś się na nogach- zrobił dziubek ze zmartwieniem w głosie.
-szkoda… myślałem, że wspólnie trochę porozmawiamy hmm co jest z twoimi rodzicami? W sumie to nie oni powinni być najważniejsi? Chyba, że twój brat to bliźniak-oparł głowę na pięści przyglądając się dziewczynie , nawet gdy siedzieli patrzył na nią z góry co powodowało dziwne wrażenie.
Masaki
Masaki
Uczeń

Liczba postów : 25
Join date : 24/05/2012
Pochodzenie : Jeju

Powrót do góry Go down

Restauracja "Dębowe serce" Empty Re: Restauracja "Dębowe serce"

Pisanie by Charlotte vi Charpentier Czw Cze 07, 2012 6:01 am

- Związki kazirodcze?
Powtórzyła po nim ze zdziwieniem przekrzywiając głowę w bok. Dopiero po chwili zdała sobie sprawę o czym mówił i zaczerwieniła się chowając twarz w dłoniach. Nie chciała o tym myśleć, stanowczo nie! Zamknęła oczy próbując wyrzucić ten przerażający obraz z głowy. W końcu się otrząsnęła i zdała sobie sprawę, że powinna się wytłumaczyć.
- Absolutnie nie! Ale mój brat ma przystojnych przyjaciół.
Rzuciła z chytrym uśmieszkiem, co mogło się zdawać było do niej całkowicie niepodobne. Choć jeden z jego bliskich przyjaciół, Amano-kun całkiem często bywał u nich w domu, dawał im wsparcie w gorszych momentach. I nie troszczył się tylko o jej brata, ale też o nią. Zawsze prosił, by zwracała się do niego z tą nieco śmieszną końcówką, która miała być podobno pozostałością po kulturze jego rodziny. Powiodła widelcem po swoim talerzu cały czas rozmyślając.
- No i ma tylko 24 lata, więc jest młodszy od mojego brata o rok.
Przeskoczyła nagle na liczbę pojedynczą dokańczając swoją myśl na głos. Ale zaraz, zaraz o czym ona myślała? Amano-kun był przyjacielem rodziny, nie powinna w ogóle do siebie czegoś takiego dopuszczać. Ponownie się zaczerwieniła spuszczając głowę, by włosy przysłoniły jej twarz.
- Mam chorobę morską.
Odpowiedziała cicho na słowa o zmęczeniu nie dodając od siebie nic więcej. Zaraz padły jednak następne pytania. Właściwie to dziewczyna nigdy nie lubiła tego tematu, w końcu kochała zarówno matkę, jak i Violettę, ale to Jerome był całym jej światem, on się nią zajął kiedy wszystko zdawało się walić.
- Mieszkają niedaleko.
Powiedziała wymijająco nie chcąc myśleć o ojcu, odstawiła swoją sałatkę kręcą głową na jego ciągłe oferty jedzenia. Przez swój wzrost nie jadła zbyt dużo, nie powinno to zresztą nikogo dziwić.
Charlotte vi Charpentier
Charlotte vi Charpentier
Handlarka Protez

Liczba postów : 23
Join date : 25/05/2012
Pochodzenie : Seoul

Powrót do góry Go down

Restauracja "Dębowe serce" Empty Re: Restauracja "Dębowe serce"

Pisanie by Masaki Sob Cze 09, 2012 8:19 pm

Uśmiechał się miło śmiejąc się w duszy, była słodką istotą taką niewinną, ale spokojna woda i tak dalej.
-hmm Przyjaciół… więc podkochujesz się w jednym z nich? A po to co jest najważniejsze jaki mają charakter?-Oparła się wygodnie aby móc wpatrywać się w dziewczęce oczy.
-24 lata? Widzę, że ktoś tu mówi rzeczy wyrwane z kontekstu uspokój się, bo mówisz niezrozumiałe rzeczy- uśmiechnął się dobrotliwie niczym dobry staruszek… ten fałszywy uśmiech.
-powinnaś odpocząć, a nie pałętać się ledwo sunąć nogami, a tak na marginesie przypłynęłaś na tą wyspę z jakiegoś powodu?
Masaki
Masaki
Uczeń

Liczba postów : 25
Join date : 24/05/2012
Pochodzenie : Jeju

Powrót do góry Go down

Restauracja "Dębowe serce" Empty Re: Restauracja "Dębowe serce"

Pisanie by Charlotte vi Charpentier Nie Cze 10, 2012 3:41 pm

- Ja? Nie!
Zaprzeczyła gwałtownie czerwieniejąc, gdy tylko wspomniał o tym, że podkochuje się w jednym z nich i bez słowa dosłownie położyła się na stole chowając twarz w ramionach. Trafiał akurat z takimi pytaniami, które wywoływały u niej najgwałtowniejsze reakcje. Gdy się trochę uspokoiła wyprostowała się, ale jej policzki cały czas były zarumienione. Przygryzła delikatnie dolną wargę w wyraźnej konsternacji bawiąc się dłońmi opartymi o kolana.
- Przyjaciel mojego brata, Amano-kun ma 24 lata. Zawsze mi pomaga, gdy mam z czymś problem. Spał ze mną kiedy mojego brata nie było w domu, żebym nie czuła się samotna.
Zamyśliła się na chwilę, gdy nagle dotarł do niej sens jej własnych słów i zaczerwieniła się jeszcze bardziej.
- Znaczy nie w takim sensie! Nie spał to znaczy spał, ale nie ze mną tylko w moim mieszkaniu. To znaczy... ach.
Wyraźnie spanikowana machała rękami, aż w końcu jęknęła głośno zasłaniając twarz dłońmi. Zauważyła jednak jego uśmiech, a jej usta wygięły się nieco w dół w wyraźnym smutku.
- Nie zmuszaj się do radości. Więc... ja. Kiedy jestem sama trochę źle się czuję. Znaczy teraz już jest dobrze, ale jeszcze dwa lata temu nie było to takie łatwe. No i często sprowadzałam do domu różnych ludzi potrzebujących pomocy nawet pod nieobecność brata.
Zaśmiała się cicho zupełnie jakby było to coś głupiego co wyczyniała w przeszłości. Tak jakby obecnie tego robiła.
- Ale Jerome zawsze mu ufał i wiedział, że może mnie z nim zostawić. Mieliśmy też pokój gościnny, który poniekąd był jego pokojem, bo chyba najczęściej przebywał u nas w domu. Czasem jak nie mogłam zasnąć po prostu siedział ze mną trzymając mnie za rękę, szczególnie w bardzo deszczowe dni. Gdy dookoła mnie jest za dużo wody robię się niespokojna. Dlatego też mam problem z przepływaniem pomiędzy wyspami.
Powiedziała bawiąc się końcówką obrusu, gdy przypomniało jej się coś jeszcze co od razu z siebie wyrzuciła. Typowy dzieciak mówiący co mu przyjdzie na myśl.
- Czasem kiedy budziłam się w nocy i bałam się być sama zakradałam się do jego pokoju ze swoim kocem i kładłam obok niego. Ale zawsze nad ranem, magicznym sposobem budziłam się w swoim łóżku!
Zaśmiała się wesoło na samo wspomnienie swojego zdumienia za każdym razem, gdy to robiła. Kiedy miała 9 lat naprawdę wierzyła, że to magia. Gdy jednak została zapytana o pracę wyprostowała się zupełnie jakby wyczuła nadchodzące interesy.
- Jestem handlarką protez, a mój brat jest jednym z najlepszych konstruktorów w Seoulu. Jeśli masz jakiś problem zawsze możesz się do mnie zgłosić, mamy świetne ceny i doskonale znam się na ich naprawie.
Puściła mu oko i odwróciła się w bok rozglądając po restauracji.
Charlotte vi Charpentier
Charlotte vi Charpentier
Handlarka Protez

Liczba postów : 23
Join date : 25/05/2012
Pochodzenie : Seoul

Powrót do góry Go down

Restauracja "Dębowe serce" Empty Re: Restauracja "Dębowe serce"

Pisanie by Masaki Wto Cze 12, 2012 3:08 pm

Reakcje dziewczyny były zabawne, zaczął się delikatnie śmiać.
-widzę, że twoje kontakty damsko-męskie są strasznie… em ograniczone, że masz ich niewiele-Uśmiechnął się wręcz jak opiekun.
Wstał i usiadł obok niej.
-spokojnie nie zmuszam się do uśmiechu. Masz hydrofobie? Musisz mieć straszne życie mieszkając w świecie wypełniony po brzegi wodą… wiesz kiedyś wody było o wiele i dokoła były wielkie połacie ziemi, a niektórzy ludzie w życiu nie widzieli oceanu- pogłaskał ją po głowie.
Mrugnął jej miło.
-jak będę potrzebować to się do ciebie zgłosze-

//apuf szkoła mnie wykończy proszę dobij mnie i zakop pod brzózką//
Masaki
Masaki
Uczeń

Liczba postów : 25
Join date : 24/05/2012
Pochodzenie : Jeju

Powrót do góry Go down

Restauracja "Dębowe serce" Empty Re: Restauracja "Dębowe serce"

Pisanie by Charlotte vi Charpentier Sob Cze 16, 2012 2:44 am

Właściwie to nie trafił. Gdy jednak powiedziała, że ma niewiele kontaktów damsko-męskich zaczęła się cicho śmiać.
- Właściwie to jedynymi dziewczynami w moim życiu są moja siostra i matka. No i klientki, ale nawet one są rzadkością, zwykle to mężczyźni interesują się w zakupie protez.
Jej brat nigdy nie sprowadzał do domu żadnych dziewczyn, choć poniekąd była mu za to wdzięczna. Chyba nie mogłaby patrzeć jak poświęca komuś więcej uwagi niż jej samej, naprawdę miała kompleks starszego brata. Kiedyś na pewno do tego dorośnie, ale... jeszcze nie.
- Wszyscy przyjaciele Jerome są chłopakami. A... hm... Amano-kun nigdy nie sprowadzał nikogo do domu, w końcu nawet jeśli często u nas bywał to z nami nie mieszka.
Kiedy usiadł obok niej wyraźnie się zestresowała. Cały czas ją dotykał przez co kompletnie nie wiedziała co ma ze sobą zrobić, zamknęła więc oczy czując że zaraz się rozpłacze.
- Przepraszam, ale... mógłbyś mnie nie dotykać? Nie lubię jak ludzie to robią. Rozumiem, że czasem jest to koniecznie na przykład jak wtedy kiedy musiałam cię zanieść do szpitala, ale...
Głos wyraźnie jej się załamał, choć już wcześniej był roztrzęsiony i urwała gwałtownie zaciskając palce na krześle. Może i pomagała ludziom, ale to nie znaczyło że sama nie miała za sobą wyjątkowo beznadziejnych sytuacji w życiu. W które zresztą sama się wpakowała. Potarła nerwowo złoty pierścionek otwierając oczy i wbiła puste spojrzenie w stół.
Charlotte vi Charpentier
Charlotte vi Charpentier
Handlarka Protez

Liczba postów : 23
Join date : 25/05/2012
Pochodzenie : Seoul

Powrót do góry Go down

Restauracja "Dębowe serce" Empty Re: Restauracja "Dębowe serce"

Pisanie by Masaki Nie Cze 17, 2012 10:12 pm

Posmutniał, martwił się trochę o te dziewczę, bo jej zachowanie było dziwne, gdyż strasznie się izolowała od niego no, ale są tacy ludzie, którzy wolą tak żyć.
-dobra postaram się już cię nie dotykać- opuścił dłoń i oparł się na pięści obserwując dziewczynę.
Słuchał uważnie tego co mówiła dziewczyna zastanawiając się jak urozmaicić ich rozmowę.
-Wiesz co przyszła mi do łba głupia myśl i jest to tylko wytwór mojej chorej wyobraźni, ale dziwnym trafem przyszło mi do głowy, że może twój brat woli no wiesz mężczyzn i razem z tym przyjacielem są razem.. ale to nie ważne co ja gadam- zaczął gadać bzdury i od rzeczy skąd przychodziły takowe dyrdymały do jego głowy to nie wiadomo.
Spojrzał w głąb Sali.
-nie chcę cię martwić, ale chyba zbiera się na deszcz chcesz bym cię odprowadził do domu?-przekręcił głowę na bok pytająco.
Masaki
Masaki
Uczeń

Liczba postów : 25
Join date : 24/05/2012
Pochodzenie : Jeju

Powrót do góry Go down

Restauracja "Dębowe serce" Empty Re: Restauracja "Dębowe serce"

Pisanie by Charlotte vi Charpentier Wto Cze 19, 2012 6:59 am

Gdy wysunął swoje spostrzeżenie spojrzała na niego dziwnie próbując ocenić, czy napewno mówił poważnie. Wyglądało jednak na to że tak, więc nawet śmiech nie wchodził w rachubę. Siedziała więc nadal obdarzając go wzrokiem typu 'ale ty tak na poważnie?' aż w końcu pokręciła głową choć jej usta wygięły się w niejakim grymasie.
- Będę ci wdzięczna, jeśli nie będziesz obrażał mojego brata poprzez wysnuwanie podobnych absurdalnych wniosków. Po za tym Amano-kun jeśli miał już z kimś spać to ze mną, a nie z nim.
Wydała z siebie dziwny dźwięk, zupełnie jakby stłumiła w sobie warknięcie. Ona na prawdę miała bardzo poważny kompleks starszego brata. Ta spokojna dziewczynka w tym momencie była gotowa się bić, byle obronić jego honor. Odwróciła głowę w bok zakładając ręce na klatce piersiowej i skupiła wzrok na odwrotnym do niego kierunku wystukując stopą jakiś rytm.
- Nie dziękuję, jak na razie jest przynajmenij z 25 stopni, a słońce nie pozwala mi nawet na założenie bluzy, więc powinnam dać radę.
Powiedziała niejako rozbawiona wzmianką o deszczu. Sama nie miała takich przeczuć, jak na razie panował wręcz upał. Postanowiła jednak wrócić na chwilę do wcześniejszego tematu.
- Rozumiem, że ty nie utrzymujesz absolutnie żadnego kontaktu z facetami i wolisz wyłącznie kobiety, które sprowadzasz do domu?
Było to może nieco niemiłe, ale najwyraźniej nadal miała mu za złe wcześniejszą wypowiedź. Ponadto jego teorie właśnie na to by wskazywały.
Charlotte vi Charpentier
Charlotte vi Charpentier
Handlarka Protez

Liczba postów : 23
Join date : 25/05/2012
Pochodzenie : Seoul

Powrót do góry Go down

Restauracja "Dębowe serce" Empty Re: Restauracja "Dębowe serce"

Pisanie by Masaki Sro Cze 20, 2012 5:40 am

Uśmiechnął się miło.
-u widzę, że gryziesz i drapiesz w obronie swojego brata, ale ja nie chciałem obrazić to jest tylko kwestia gustu z tego co mi wiadomo sporo osób ma preferencje odchodzące od reguły.-
Spojrzał znowu na okno, tu zawsze padło gdy było ciepło dawno minęły czasy kiedy nie padało wyspy były miejscem gdzie chmury były ściągane w magiczny sposób.
-spokojnie nie denerwuj się, bo boję się o swój życie, bo jeszcze trzaśniesz mnie w łeb i wciągniesz w jakieś uliczki- chodź słowa jego wyglądały jak ironia nie można było wyczuć tego jego głosie, który brzmiał niezwykle spokojnie.
-z tymi kontaktami to wiesz co… to mi w sumie obojętne, ale ja jestem wybredny i dlatego prędzej znajdę kobietę niż faceta który będzie mi pasować-zamyślił się chwile jaki w sumie ma gust i co powinien posiadać partner.

//wyjeżdżam na 2 dni ^^ buziaki //
Masaki
Masaki
Uczeń

Liczba postów : 25
Join date : 24/05/2012
Pochodzenie : Jeju

Powrót do góry Go down

Restauracja "Dębowe serce" Empty Re: Restauracja "Dębowe serce"

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 ::  :: Centrum Miasta

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach